fbpx
 

Polskie góry jesienią – 3 najciekawsze kierunki

Góry w Polsce w okresie letnim cieszą się ogromną popularnością. Wiele osób uważa jednak, że to właśnie jesienią wyprawy na południe Polski są wyjątkowo atrakcyjne. Zgadzamy się z tą opinią! Trzeba przyznać, że złota jesień w górach nabiera szczególnego znaczenia. Złocące się drzewa i mgliste pasma górskie wyglądają magicznie i, co tu dużo mówić, zapierają dech w piersiach. Jeśli planujesz spędzić jesień w Polsce, koniecznie sprawdź nasz poradnik z najciekawszymi kierunkami na górskie wyprawy!

 

Jesień w Karkonoszach: dokąd wyjechać?

Jako pierwszy cel wybieramy Karkonosze. Jesienią jest tu praktycznie pusto, jeśli więc chcecie nacieszyć się piękną przyrodą i pustymi szlakami, to polecamy zaplanować wyprawę w październiku lub na początku listopada. Wycieczkę warto rozpocząć od czegoś spokojnego, na przykład od spaceru przez Piekielną Dolinę. To miejsce znajdujące się między górami Chojnik oraz Żar. To, co wyróżnia Piekielną Dolinę, to przepiękne, kamienne schody, które prowadzą przez bukowy las aż do Zamku Chojnik. Jeśli macie na pokładzie kampera fana „Władcy pierścieni”, to gwarantujemy, że nie będzie zawiedziony taką trasą. Droga wygląda jak wyjęta rodem z filmu fantasy!

Zamek Chojnik jest ciekawym punktem wycieczki, tym bardziej, że znajduje się na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego. Będzie więc dobrą bazą do zaplanowania dalszej wyprawy. A trzeba przyznać, że w Karkonoskim Parku Narodowym jest co oglądać! Polecamy wybrać się m.in. na Śnieżne Kotły, czyli kotły polodowcowe. Aby obejrzeć je z bliska, należy wdrapać się przez wytyczony szlak. Trasa jest dość trudna, ale ciągnie się przez lasy, więc w okresie jesiennym wygląda szczególnie pięknie. Na terenie parku można również podziwiać dwa najbardziej znane, karkonoskie wodospady. Mowa oczywiście o Wodospadzie Kamieńczyka oraz Wodospadzie Szklarki.

Podczas wyprawy w Karkonosze warto też zdecydować się na podejście na Szrenicę przez Jakuszyce. To jedna z najrzadziej wybieranych tras z uwagi na fakt, że wymaga podjechania kawałek czeskim pociągiem; niech ta drobna niedogodność nie zniechęca Was jednak do spaceru. Szlak rozpoczyna się stosunkowo łatwo i prowadzi aż do Owczych Skał. Następnym przystankiem jest oczywiście Hala Szrenicka, czyli wysokogórska łąka torfowa, z której rozciąga się piękna panorama na Góry Izerskie.

Będąc w Karkonoszach, warto wybrać się też na czeskie Rýchory. To miejsce, które prezentuje się najbardziej urokliwie właśnie jesienią, gdy wilgotność powietrza wzrasta, a mgły towarzyszą turystom nawet przez cały dzień. Rýchory to kolejne miejsce, które stanowiłoby dobre tło do nagrywania „Władcy pierścieni”. W końcu Rýchorska puszcza zachwyca bogactwem przyrody i kolorami! A przy okazji wyprawy w to miejsce należy obowiązkowo wejść na Dvorský les, czyli karkonoski szczyt. Powykręcane drzewa otoczone spadającymi, złotym i czerwonymi liśćmi powinny być wystarczającą zachętą dla nieprzekonanych. Zresztą przyjedźcie i przekonajcie się sami, jak pięknie jest tu jesienią!

Jesienne Pieniny – najpiękniejsze miejsca

Porzucamy Karkonosze i ruszamy ku Karpatom, a konkretniej – w kierunku Pienin. Tutaj również znajdziecie wiele miejsc, które we wrześniu i październiku wyglądają szczególnie urokliwie. Pienińską wyprawę sugerujemy rozpocząć od najwyższego szczytu Pienin, czyli oczywiście od Trzech Koron. Z ich szczytu można podziwiać Tatry oraz Pieniński Przełom Dunajca, który znajduje się między Sromowcami Niżnymi a Szczawnicą. A już ze szczytu można podziwiać widok na przepiękne, czerwono-żółte lasy mieszane. Trzeba przyznać, że z wysokości prezentują się oszałamiająco. Nic dziwnego, że tak wiele osób wraca w to pasmo górskie co roku.

W Pieninach warto poświęcić też jeden dzień na spacer Drogą Pienińską, która jest uznawana za jeden z najpiękniejszych traktów w tym paśmie. Jej długość wynosi około 9 kilometrów w jedną stronę. Droga rozpoczyna się w Szczawnicy, a kończy w Czerwonym Klasztorze. Co ważne, trasa w dużej mierze biegnie wzdłuż Dunajca, więc podczas wyprawy będziecie mieć stale piękny widok na rzekę. Pienińska Droga bywa również często pokonywana przez rowerzystów. Jeśli planujecie zabrać rowery do swojego kampera, to bardzo polecamy pokonanie tej drogi właśnie na dwóch kółkach. Sprzyja temu stosunkowo prosta droga. Dodatkowo jesienią jest tu praktycznie pusto, więc nie będziecie musieli przedzierać się pomiędzy turystami.

Fanom kajakarstwa polecamy też jesienny spływ Dunajca. Wspomniany już Pieniński Przełom Dunajca jest uważany za jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce, ale jesienią jego majestatyczność wzrasta kilkakrotnie. Gwarantujemy, że nie będziecie zawiedzeni wyprawą do tego miejsca. Najbardziej popularna trasa spływu wynosi około 18 kilometrów.

Jesień w Bieszczadach – miejsca, które musisz zobaczyć

Chyba wszystkie wypady w Bieszczady rozpoczynają się od Wetliny! Ta wieś położona w gminie Cisna jest jedną z najbardziej popularnych, bieszczadzkich baz wypadowych. Z Wetliny można wyruszyć na większość szlaków turystycznych, w tym na te prowadzące na Połoninę Wetlińską, Riabią Skałę, Jaworzec, Smerek czy Zatwarnicę.

Na początek proponujemy Wam klasyczną wyprawę na Połoninę Wetlińską. Najbardziej jesiennie wygląda mniej więcej od połowy października, choć oczywiście warto przyjechać tu również później. Pamiętajcie jednak o tym, że Bieszczady są dość popularnym kierunkiem na jesienne wyprawy, dlatego akurat na Połoninie Wetlińskiej można spodziewać się tłumów. Wejścia na nią jest stosunkowo proste, a to oznacza, że ten kierunek często obierają na przykład rodziny z dziećmi.

Nieco większym wyzwaniem, ale pozbawionym tak dużych tłumów, będzie oczywiście Tarnica, czyli najwyższy szczyt Bieszczad po polskiej stronie. Wdrapanie się tu nie jest łatwe, ale widoki – zwłaszcza jesienne – są tego totalnie warte! Pamiętaj jednak, że wejście na szczyt zajmuje około 3 godzin przy wybraniu najkrótszej drogi. Jesienią jednak ten czas może się wydłużyć, zwłaszcza przez np. nieodpowiednie warunki pogodowe. W takiej sytuacji sugerujemy zaplanować cały dzień na Tarnicę. Nie polecamy również wybierania dłuższych szlaków. Jesienią dość szybko ściemnia się, więc schodzenie ze szczytu bez oświetlenia może być bardzo niebezpieczne.

A jeśli szukasz czegoś niewymagającego, odpowiedniego na spacer całą rodziną, to koniecznie rozważ wyprawę na Dwernik Kamień. Wycieczkę należy rozpocząć z Zatwarnicy. Szlak jest naprawdę prosty i przebiega głównie przez las. I właśnie dlatego wygląda niesamowicie w okresie jesiennym, gdy drzewa zaczynają mienić się najpiękniejszymi barwami. Co ważne, ze szczytu Dwernika można podziwiać wyjątkową, bieszczadzką panoramę. Z pewnością zauważycie z niej Tarnicę, Połoninę Caryńską oraz Połoninę Wetlińską. Dużą zaletą tej trasy jest również to, że jest stosunkowo mało znana wśród turystów. Z pewnością nie natkniecie się tutaj na tłumy!

Po wspinaczkach polecamy krótką wyprawę nad Jeziora Duszatyńskie. One również pięknie wyglądają w jesiennej szacie. To dwa jeziora położone na wysokości 600 m n.p.m. Wokół nich znajduje się spora połać drzew liściastych, które jesienią wspaniale odbijają się w wodnej tafli. Co ciekawe, Jeziorka Duszatyńskie można znaleźć na trasie Czerwonego Szlaku, który ciągnie się od Komańczy aż do Chryszczatej. Łącznie trasa od Komańczy do Jeziorek zajmuje około 4,5 godzin pieszo. To sporo, ale jeśli będziecie już zbyt zmęczeni, to możecie po prostu podjechać nieco bliżej kamperem. Ewentualnie można również rozważyć przejażdżkę rowerami. Należy się jednak liczyć z tym, że nie jest to trasa dla amatorów. Różnica między najniższym a najwyższym punktem trasy wynosi nieco ponad 290 m, a ponadto na szlaku powinno używać się roweru górskiego.